Czas zasuwa jak opętany, nic nowego nie odkryłam.
Nie piszę, bo nie mam czasu i nie bardzo mi się chce.
Żyję.
8 stycznia 2012
Małe gesty mnie rozczulają.
Poszliśmy wczoraj do kina i tak mniej więcej w połowie filmu musiałam wyciągnąć z oka soczewkę, przez co nieco oślepłam. I mój osobisty mężczyzna ściągnął okulary, które miał ma nosie i mi je dał, żeby mi się dobrze oglądało.
Poszliśmy wczoraj do kina i tak mniej więcej w połowie filmu musiałam wyciągnąć z oka soczewkę, przez co nieco oślepłam. I mój osobisty mężczyzna ściągnął okulary, które miał ma nosie i mi je dał, żeby mi się dobrze oglądało.
3 stycznia 2012
Wprowadzenie postanowień noworocznych w życie zostało chwilowo zablokowane przez wirusa, który postanowił mnie dopaść.
Jak sobie zniknie to do sprawy wrócę.
Jak sobie zniknie to do sprawy wrócę.
1 stycznia 2012
No i nastał nowy rok. Trudno, co robić.
Wprowadzam rutynę i działanie wg planu, tylko po to, żeby mieć trochę czasu na sprawy niezwiązane z pracą.
Niech się stanie.
Wprowadzam rutynę i działanie wg planu, tylko po to, żeby mieć trochę czasu na sprawy niezwiązane z pracą.
Niech się stanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)