
1 sierpnia 2006
Własnie nadszedł koniec wakacji. Własnie wchodzę w ten wir, w ten młyn, w te dzwoniące telefony, maile, ksero, drukarki... I znów ci ludzie wszędzie i nie wolno pokazać, że mam gorszy dzień. Hura! Nareszcie!
Nasz klient nasz pannnnnnn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.