Zzzzzzzzzzzziuuuuuuuuuuuuuuuuu............!

29 listopada 2007

A w moim mieście sezonowo pojawiają się darmowe ślizgawki. W miejscach zupełnie nieprzewidywalnych. Ale jak się tak człowiek dobrze rozpędzi i z wiatrem ustawi, to do pracy zzzzzzzzzzziiiiuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...... raz dwa dotrze.

A że noga złamana lub też ręka... cóż nie można mieć w życiu wszystkiego....

Wielkie halo!

28 listopada 2007
W moim mieście w ubiegły weekend można było przejechać się zabytkowym trolejbusem (to taki autobus na szelkach, przez straszych mieszkańców nazywany trojlebusem) z okazji 25-lecia wprowadzenia owych trolej/trojlebusów w moim miejscu zameldowania.

Phi! I czym się tak podniecać! Wydaje mi się, że codziennie jeżdżę nim do pracy. Wiek trajtka oceniam po zapachu (czytaj: smrodzie) i dziurach w karoserii. Na codzień obcuję z historią mego miasta.

Ojczyzna polszczyzna

25 listopada 2007

Słownik komputerowy:

przyłączny przesuwacz stołokulotoczny - mysz
miękki płaskokrążek informacjonośny - dyskietka
płaskokrążek lustronumetyczny - płyta CD
ręczny wpływacz na popłożenie celu - joystick

Heh...

Humor zeszytów - ciąg dalszy

23 listopada 2007

Sprawdzenie znajomości słownictwa.

"A tutor is someone who teaches stupid children. For money."

Dziękuję Ewelinie :)

Krótka powtórka

22 listopada 2007

Wprawka przed maturą z języka obcego. Poziom podstawowy, część pisemna.

"Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii kupiłeś ciągnikowy kultywator sprężynowy z zapasowym kompletem lemieszy półsztywnych i skaryfikatorem. Zauważyłeś, że uszkodzone było łożysko toczne baryłkowe wahliwe w mimośrodzie oraz brakowało połączeń gwintowych ze śrubą pasowaną o trzpieniu stożkowym. Chcesz zgłosić jego reklamację. Napisz na czym polega problem oraz gdzie i kiedy nabyłeś urządzenie i zaproponuj rozwiązanie problemu."

Dzięki Maćku, poprawiłeś mi humor :)

Ach, te strefy klimatyczne


20 listopada 2007

Niedziela, TVN, prognoza pogody. Pani prezenterka do widzów: "No i od kilku dni mamy typową późnojesienną, listopadową pogodę. Mgły, deszcze..."

Taaa, szczególnie na południu naszej ojczyzny. Śnieg, mróż, lód na ulicach i chodnikach, w weekend ludzie na narty pojechali. Typowy styczeń jak dla mnie, ale kto by mnie słuchał.

Polska składa się nie tylko ze stolicy. Chyba, że mamy już autonomię? To co mi nic nie mówicie!?!
Opcja nr dwa, TVN nadaje z Irlandii, naszego siedemnastego województwa. To co mi nic nie mówicie?!?

Nikt mi nic nie mówi...



Horror show i dniówka górnika


13 listopada 2007

"Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!Mamo, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, ja nie chcęęęęęęęęęęę!!!!!!" darło się dziecięce gardło na korytarzu. 6 par przerażonych i zdziwionych oczu podniosło się znad książek i spojrzało na mnie wyczekująco.

Uśmiechnęłam się blado.

Studenci: Co się tam dzieje? Kogoś tam mordują?
Ja: Nie, obok mają zajęcia pięciolatki.
Studenci: Pięciolatki? O tej porze? (była prawie 19.00). Powinni teraz wieczorynkę oglądać.
Ja: No, tak. Na prośbę rodziców tak późno są te zajęcia, żeby zdążyli wrócić z pracy i przywieźć dzieci na lekcję.
Studenci: Acha.

Przeraźliwy ryk nie ustawał. Jedna z kursantek spytała czy może wyjść nalać sobie wody. Nie ma sprawy.

Studentka (po powrocie z wyrazem autentycznego szoku na twarzy): Oni tam mają otwarte drzwi. Tam jest tylko czworo dzieci, rysują sobie spokojnie, śpiewają, a jedna się drze.

No cóż, ja też pewnie bym się darła, że chcę do domu. Wszystkie dzieciaki w wieku podstawówkowym, które przychodzą do nas na lekcje, zasuwają po 12 godzin na dobę. Oprócz angielskiego mają:
a) tańce
b) łyżwy
c) karate
d) aikido
e) zajęcia w kościele
f) inne zajęcia, które wpadną do głowy rodzicom

Wstają o 7 rano, kończą robotę o 20.00.
Na ich miejscu też bym się darła.

Sezon jesień- zima


2 listopada 2007

No więc, moi drodzy, jeżeli komukolwiek z was wydawało się, że się wywinie i go wstrętna szara jesień, a potem w konsekwencji mroźna i ciemna zima nie dopadnie, to niestety się mylił!
Jesień nadeszła kochani i teraz tu zostanie... Ja wiem o tym najlepiej!
Skąd? A bo właśnie dziś rano, praz pierwszy w tym sezonie zrobiłam sobie herbatę. I ją wypiłam. Z cytryną była i malinowym sokiem. A ja herbatę piję tylko i wyłącznie jesienią i zimą.
A kawę piję w ten bury czas z cynamonem. I kupiłam sobie wielką pakę cynamonu właśnie.

I na grzane wino mam ochotę... I już zaplanowałam jaką będę mieć choinkę w tym roku.

Tak więc sezon jesienno-zimowy uważam za rozpoczęty! I proszę o szalikach pamiętać. I o witaminie C. Nikogo szaruga nie ominie!

No, chyba, że Beatkę, bo w Nowym Jorku trochę cieplej jest, ale i tak zacznie tam lać w końcu. No, Roba nie dopadnie, bo on mieszka w Australii, a tam teraz lato. Ale reszta niech się szykuje!