26 lipca 2006Jak to jest - kiedy jest gorąco, to narzekam, że gorąco. Jak pada deszcz, to chcę słońca, jak swieci słońce - to tu i teraz chcę deszczu, albo jeszcze lepiej sniegu. Jak mam urlop, to chcę do pracy, jak jestem w pracy, to chcę na urlop. Rany, że ja sobie w łeb nie przyłożyłam jeszcze to cud jakis. I wiecie co? Wy też tak macie!
Tak samiutko!
- Czesć, co słychać?
- A do dupy to wszystko, mówię ci. Pracę mam, ale muszę siedzieć w biurze 8 godzin, płacą nawet nieźle, ale i tak za mało, mieszkanie mam, ale w kredycie, wiesz, wysokie raty, psa mam, ale wiesz, kurde, szczeka, kota mam, ale wiesz, kurde miauczy...
- Eee, no, ja wiem o czym ty mówisz, ja też tak mam, męża mam, ale chrapie, dziecko mam, ale dziewczynkę, a wolałabym chłopczyka, na wczasach byłam w Egipcie, a wolałabym w Tunezji..
- No. I jak tu żyć, powiedz sama...
- Tragedia, no.
Jesli wiesz co chcę powiedzieć...