23 listopada 2006
Trochę nie wiem co powiedzieć...
16 listopada 2006
Oto, co dzis znalazłam:
"PRZEGLĄD PRASY. - Minister Giertych oglądał program Majewskiego, mówił mi, że był przerażony - mówi Dantua Hojarska, posłanka Samoobrony często parodiowana w "Szymon Majewski Show". Jak czytamy w "Życiu Warszawy", posłanka zamierza wytoczyć gwieździe TVN proces. Zainteresowała też sprawą rzecznika praw dziecka.
- Kazałam ostatnio córce dwa dni do szkoły nie chodzić, by poczekać, aż to wszystko ucichnie, te szydzenie i te szykany - zwierza się dziennikowi posłanka. - W technikum sześćset dzieciaków się z córki śmieje, co to ten Szymon z jej matki robi - ubolewa.
A co robi Szymon Majewski? Często zaprasza Hojarską, a ściślej - przebraną za nią aktorkę - do "Rozmów w tłoku" kończących jego poniedziałkowy show w TVN. Oprócz Hojarskiej pojawiają się tam parodie również innych znanych postaci świata polityki i kultury. Wszystkie są przerysowane, jednak - zdaniem posłanki Hojarskiej - w jej przypadku Majewski "przekracza wszelkie granice przyzwoitości".
"On mnie kiedyś pokazał, że mam zarost na klatce piersiowej"
- On mnie kiedyś pokazał, że jestem złodziejką, że coś ukradłam. Innym razem, że mam zarost na klatce piersiowej, że mi się włosy wszędzie walają. Ubrał mnie jak jakąś wariatkę, a ja jestem zdrowa kobieta - uważa Hojarska. Posłanka zamierza pozwać Majewskiego do sądu. - Nie chodzi o moje dobro, ale córki, która z płaczem do domu wraca. Wara mu od moich dzieci, on jest chory! - grzmi parlamentarzystka.
Gazeta przypomina, że posłanka nie pierwszy raz chce pozwać Majewskiego. Podobne deklaracje składała już na początku lipca. - Wtedy żeśmy pozwu nie złożyli, bo prawnicy odradzili, powiedzieli, że nie ma co. Tym razem Majewski jednak odpowie za szykany. Prawnicy napisali już pozew, który za moment będzie złożony w imieniu Andrzeja Leppera i moim. Będziemy się domagali, by Majewski przestał mnie parodiować. Chciałabym też, by coś na jakiś dom dziecka zapłacił - dodaje Hojarska.Ewa Sowińska "powiedziała, że się podłączy" Złożenie pozwu nie wyczerpuje jednak arsenału środków, których w bitwie z gwiazdą TVN chce użyć Hojarska. Posłanka zaalarmowała bowiem również rzeczniczkę praw dziecka Ewę Sowińską, która "powiedziała, że się podłączy", a we wtorek z sejmowej mównicy pytała, czy jakichś kroków nie powinien przedsięwziąć resort edukacji. - Minister Giertych oglądał program Majewskiego, mówił mi, że był przerażony - dodaje Hojarska."
Pani Danuto, tylko nie agresywnie, nie agresywnie!
Mogę prosić?
Pass me the f***ing light, Sir....
15 listopada 2006
Dla rozweselenia ogółu, rzecz wyczytana w Gazecie Wyborczej, otóż w Kanadzie pewien pan profesor ma przepisaną terapię marihuanową, ponieważ cierpi z powodu choroby stawów. Dawniej musiał w czasie pracy palić blanty w sraczyku, tak, żeby nikt nie widział, ale teraz władze uczelni pozwoliły mu palić je legalnie w pracy. W Kanadzie mozna uzywać marihuany do celów leczniczych. Gram kosztuje tam 5 dolarów kanadyjskich. Czyli jakies 12 złotych.
Ech, na tym Zachodzie to mają się fajnie.... może by tak do Kanady...? No bo u nas w pracy są te cholerne czujniki wykrywające dym...
Dla rozweselenia ogółu, rzecz wyczytana w Gazecie Wyborczej, otóż w Kanadzie pewien pan profesor ma przepisaną terapię marihuanową, ponieważ cierpi z powodu choroby stawów. Dawniej musiał w czasie pracy palić blanty w sraczyku, tak, żeby nikt nie widział, ale teraz władze uczelni pozwoliły mu palić je legalnie w pracy. W Kanadzie mozna uzywać marihuany do celów leczniczych. Gram kosztuje tam 5 dolarów kanadyjskich. Czyli jakies 12 złotych.
Ech, na tym Zachodzie to mają się fajnie.... może by tak do Kanady...? No bo u nas w pracy są te cholerne czujniki wykrywające dym...
Żyjemy w kraju o nazwie: Prima Aprilis
8 listopada 2006
Tym razem nie czytałam gazety, obejrzałam za to Panoramę w telewizji. Czy wiecie, ze opracowywany jest projekt ustawy mającej na celu ograniczenie dostępu do srodków antykoncepcyjnych? Wszystko przez to, ze naród się nie rozmnaza. Na opakowaniach prezerwatyw mają znaleźć się takie same ostrzezenia, jak na opakowaniach papierosów, bo "prezerwatywy to takie samo zagrożenie jak papierosy czy narkotyki."
Nie wierzę!
Podanie
2 listopada 2006
Niniejszym zwracam się z uprzejmą prosbą do Najwyzszego Zarządu Pogodą o przesunięcie inauguracji zimy na termin późniejszy. Równoczesnie pragnę nadmienić, ze każdy termin po 10 listopada będzie odpowiedni, jest to bowiem dzień, w którym otrzymuję comiesięczne pobory, zwane potocznie wypłatą. Suma, jaką spodziewam się otrzymać w/w dnia wystarczy mi na zakup butów, czapki, szalika i rękawiczek, których w chwili obecnej nie posiadam. W związku z powyższym jest mi zimno i strasznie mokro w szłapki w moich znoszonych juz nieco adidasach (dodam, że wkrada się tu również element tzw. obciachu - po prostu wygladam jak debil w tych adidasach w taką pogodę). Rękawiczek nie posiadam z powodu, że w zeszłym roku się mi podziurawiły na palcach, a szalika nie umiem znaleźć.
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prosby łącząc wyrazy szacunku i zywiąc nadzieję na wyrozumiałosc.
Z poważaniem
Ola Bez Butów (nie szewc)
Niniejszym zwracam się z uprzejmą prosbą do Najwyzszego Zarządu Pogodą o przesunięcie inauguracji zimy na termin późniejszy. Równoczesnie pragnę nadmienić, ze każdy termin po 10 listopada będzie odpowiedni, jest to bowiem dzień, w którym otrzymuję comiesięczne pobory, zwane potocznie wypłatą. Suma, jaką spodziewam się otrzymać w/w dnia wystarczy mi na zakup butów, czapki, szalika i rękawiczek, których w chwili obecnej nie posiadam. W związku z powyższym jest mi zimno i strasznie mokro w szłapki w moich znoszonych juz nieco adidasach (dodam, że wkrada się tu również element tzw. obciachu - po prostu wygladam jak debil w tych adidasach w taką pogodę). Rękawiczek nie posiadam z powodu, że w zeszłym roku się mi podziurawiły na palcach, a szalika nie umiem znaleźć.
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prosby łącząc wyrazy szacunku i zywiąc nadzieję na wyrozumiałosc.
Z poważaniem
Ola Bez Butów (nie szewc)
Ja Wam powiem jak to było...
1 listopada 2006
Pan ojciec Pana Romka Wielkiego Edukatora twierdzi, że ludzie żyli w tym samym czasie, co dinozaury. Cały wykształciuchowy swiat podniósł nagle wrzawę, ze jak to, ze Pan Ojciec niedouczony, ze to nieprawda, ze jak mozna dzieciom naszym, polskim, katolickim taką ciemnotę wciskać. A ja Wam powiem, wykształciuchy, ze racji nie macie. Pan Ojciec Pana Ministra Edukatora Romka jest uwaznym obserwatorem swiata go otaczającego, a wiedzę o nim czerpie z mass mediów i innych osiągnięć nowoczesnej cywilizacji, a w szczególnosci z wynalazku zwanego kinem. I on wie, ze ludzie dawno dawno temu, w epoce kamiennej, trzymali małe dinozaurki, zeby te chroniły ich domostwa przed złodziejami, a ogromne, wielgachne dinozaurzyska pomagały podnosić wielkie ciężary na placach budowy. A ludzie w tamtych czasach mieli takie samochody z kamiennymi kołami i jak chcieli je zatrzymać to hamowali piętami. Na dowód tego załączam zdjęcia.
Panie Maćku, to film był tylko, bajka taka...
Dla wszystkich...
Subskrybuj:
Posty (Atom)