A podobno to nasze mózgi działają w sposób niezrozumiały...

3 maja 2007

Piękna pogoda. Nareszcie cieplutko. Wędrujemy sobie spacerkiem na Szyndzielnię. Rozmawiamy o tym i owym, o sprawach ważnych i nieważnych.

Raflik: I wiesz, Myszko, tu ten zakręt to był bardzo dla mnie niebezbieczny, jak zjeżdżałem na rowerze.
Ja: Dlaczego?
Raflik: No, bo on taki ostry jest i nie wiadomo nigdy czy ktoś z naprzeciwka nie idzie i czy się w kogoś nie wjedzie.
Ja: Acha...
Raflik: A na dole zawsze miałem dylemat: Woda z sokiem czy piwko.
Ja: Hehehe.

Chwila przerwy.

Raflik: I dlatego najlepiej po górach chodzić jesienią lub wiosną.
Ja: ??? Jaki to ma związek z piwkiem i wodą z sokiem?
Raflik: Nie ma.
Ja: ??? To skąd to "dlatego" na początku zdania? Z czym to ma związek?
Raflik: Z tym, że w lecie jest gorąco.
Ja: Nie mówiłeś nic o lecie.
Raflik: Ale pomyślałem.
Ja: Super. Ale wiesz, że ja nie umiem czytać myśli?
Raflik: Serio?

Jak działa jego mózg? I czy zdaje sobie sprawę z faktu, że nie siedzę u niego w głowie? I że nie mam na drugie Google?

Poza tym wycieczka na Szyndzielnię była bardzo udana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.