Jakaś chyba nie taka jestem


1 marca 2008

No, jakaś chyba jestem nie taka jak trzeba, bo wcale nie ryczałam ze śmiechu na "Lejdis". Śmiałam się wyłącznie w momentach, kiedy na ekranie pojawiali się faceci.

No i doszłam do wniosku, że:
1. nie mam poczucia humoru
2. panie grały słabo i nie przekonały mnie, że ich kwestie były zabawne
3. to nie była komedia (wcale nieśmieszny był dla mnie wątek, w którym jedna z bohaterek stara się o dziecko, nie może zajść w ciążę, a potem okazuje się, że muszą jej usunąć jajnik - mało komediowe jak dla mnie, ale może jestem jakaś dziwna)
4. jestem bardziej pyskata od bohaterek filmu

Pewni bardzo młodzi faceci, których znam osobiście, wyrazili opinię, że bohaterki filmu były wulgarne.
Ha, mało jeszcze przeżyli i nie widzieli, tudzież nie słyszeli kobiet w okolicy trzydziestki w połączeniu z dużą ilością wina.

Nie powiem, że "Lejdis" mi się nie podobał. Ale na kolana mnie nie rzucił.

2 komentarze:

  1. A pamiętasz tak zwany "happy end" w drugiej części "Kogla-mogla" kiedy to Kasia dowiaduje się, że jest w ciąży i wraca do domu strasznie płacząc, bo znów jej diabli biorą szansę na studia? Nie wiem, co w tym miało być zabawnego, chyba, że taka konkluzja "no to zajmie się dziewucha tym, co trzeba, a nie jakieś fiu bździu, studia, fanaberie".

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Kurko za zrozumienie :). Masz rację w 100%, kurde, może my obie bez poczucia humoru jesteśmy?

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.