
1 lipca 2008
Osłupienie.
Ogłupienie.
Matolęctwo.
Tępe spojrzenie.
Szkliste oczyska.
Iloraz inteligencji na granicy normy.
Ogryzanie pazura.
Zwiecha.
Nieumiejętność prawidłowego napisania wyrazu "please".
Smętne przeżuwanie.
Ogólny ból w całym człowieku.
Oto Ola na na 35 godzin i 9 minut przed urlopem...
Nic to. Ja nigdy nie mogłem zapamiętać jak się pisze 'tumoroł'.
OdpowiedzUsuńA odnośnie bólu egzystencjalnego, to jutro zapodamy zbawienną kurację piwną. Zawsze pomaga.
Pozdro 2361.
Potrzebny mały reset--do zrobienia mechanicznie (solidny mur+odpowiedni rozbieg) lub chemicznie (metoda kolegi Macieja). IMHO, opcja druga bardziej godna polecenia :)
OdpowiedzUsuń...i już parę minut bliżej do urlopu, nie? ;)
Dzięęęęęęki chłopaki...
OdpowiedzUsuń