
8 października 2009
Jak się okazuje to prawda, że jak się bardzo dobrze zorganizować to w bardzo napięty codzienny grafik można jeszcze upchnąć bardzo wiele obowiązków.
Ciekawe kiedy świat usłyszy wielkie bum, kiedy moja doba pęknie, bo przecież nie jest z gumy. Podobno.
A niektórzy (palcem nie wytknę, ale zaraz po prawej blogi mają i nie jest to Ginewra) kończą długaśne wakacje w sobotę. Nareszcie nie będą się obnosić z nieprzyzwoicie wyspanymi twarzami i nie będą nas nimi wkurzać. Jest sprawiedliwość na tym świecie, ha!
Od poniedziałku pracowy świat powraca do normy. Fajnie, bardzo się cieszymy.
Jak się okazuje to prawda, że jak się bardzo dobrze zorganizować to w bardzo napięty codzienny grafik można jeszcze upchnąć bardzo wiele obowiązków.
Ciekawe kiedy świat usłyszy wielkie bum, kiedy moja doba pęknie, bo przecież nie jest z gumy. Podobno.
A niektórzy (palcem nie wytknę, ale zaraz po prawej blogi mają i nie jest to Ginewra) kończą długaśne wakacje w sobotę. Nareszcie nie będą się obnosić z nieprzyzwoicie wyspanymi twarzami i nie będą nas nimi wkurzać. Jest sprawiedliwość na tym świecie, ha!
Od poniedziałku pracowy świat powraca do normy. Fajnie, bardzo się cieszymy.
My, hrabia, też się bardzo cieszymy.
OdpowiedzUsuńHrabio, słaby coś ten entuzjazm...
OdpowiedzUsuńBędzie większy, jak się pojawi zamówiony Jukebox.
OdpowiedzUsuńJuż jest!
OdpowiedzUsuń