Żółta niedziela

1 listopada 2009

Wyjątkowo słoneczny ten 1 listopada, więc nie poddaję się tym cmentarnym smutnym nastrojom, tylko cieszę słońcem. Jeszcze z godzinę pewnie, bo potem zajdzie i nastaną ciemności aż do rana.

Poza tym przyjechały do mnie żółte tulipany z samiuśkiego Amsterdamu!

Moje zmęczenie jest coraz większe.

Do przerwy świątecznej – 51 dni. Czas już chyba rozpocząć odliczanie…

4 komentarze:

  1. odliczamy? jak fale w wojsku? fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak! Możesz sobie przygotować taki centymetr krawiecki i odcinać dni po kolei ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koleżanka mi generalnie nie komentuje, więc udaję obrażonego i za karę wstawiam okrutny czeleńdżyk:

    http://www.youtube.com/watch?v=H1EDqIhhy0k&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie da się odtworzyć, mówi mu tuba, że błąd się occured.

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.