4 grudnia 2009
Jak się człowiek wyżali komuś, kto ma takie same (prawie) problemy to mu od razu nieco lepiej. Dzisiejszy dzień spędziłam z Ginewrą i trochę żali wylałyśmy. Mi pomogło.
Jutro szykuje mi się hiper pracowita sobota, chociaż powinnam odpocząć. Niestety. Na szczęście jutro męczyć będę się w domu.
Do Krismasu – 19 dni (niecałe, bo już wieczór).
No i jak tam po pracowitej sobocie? Trzymamy się?
OdpowiedzUsuńChyba czas czeleńdża zmienić. Mam zapodać obciach, czy coś kulturalnego?
Trzymam się, coraz mi lepiej :)
OdpowiedzUsuńDawaj obciach, taki wiesz, mega mega obciachowy, na święta się kulturę wstawi ;)
Z przykrością stwierdzam, że mi nie pomogło. Niestety to uświadamia mi coraz bardziej w jakim gównie siedzę i co gorsza, że chwilowo niewiele mogę z tym zrobić.
OdpowiedzUsuń