Biegnę znów


5 marca 2010

Biegnę znów. W jakimś chyba maratonie ale w tempie za to sprinterskim. Tak, tak, to nudne, ale powtórzę: jestem zmęczona.

Kasztanu, miętus jestem, nie zdążyłam przejrzeć swoich filmowych zasobów.

Gretek, pozwolisz, że zapiszę na moim blogu, że to wczoraj własnie uczyniłaś pierwszy krok ku odzyskaniu wolności. W celach archiwizacyjnych.

Poza tym, zima sypnęła.

Ale my to mamy gdzieś.

1 komentarz:

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.