Wiosny nie ma


11 marca 2010

Wiosny nie ma.

Śnieg jest. I wiatr. I katar.

Poza tym Agul i Gretek z takim zapamiętaniem chorują, że o mnie całkiem zapomniały. I o tym, że jestem raczej samotna w biurze, bo Dzieci (Natalee oraz Wojtomek) bez nadzoru Agulowego nie wygłupiają się i zasuwają aż miło. W związku z czym nudno jest.

Zewsząd słychać przeklinanie na zimę oraz modlitwy w intencji rychłego nadejścia wiosny.

I spać się wszystkim chce.

Z nowin wielce ważnych: kupiłam krzesła do kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.