Musiałam ją wnieść na trzecie piętro - łatwo nie było, ale cóż to dla mnie.
Z wiadomości ważnych - pies się obraziła i ze mną nie gada. Nie wie, że przed nami jeszcze co najmniej trzy wizyty u miłego pana doktora.
Dziś ma dietę (Britta, nie doktor), ale jutro przekupię ją czymś dobrym. Może się 'od-obrazi'?
A 210 złotych fruuuuuu i wyfrunęło mi z portfela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.