I gromnicę


26 marca 2008

Przed świętami poszliśmy do apteki.

Rafał (do pani magister za ladą): Poproszę coś na przeziębienie.
Pani magister: A będzie pan leżał w łóżku?
Rafał: Będę.
Pani magister: To dam panu coś na pocenie.
Rafał: A może jeszcze coś?
Pani magister: A co panu dolega?
Rafał: Umieram....
Pani magister: To księdza panu trzeba.

Nie umarł.

1 komentarz:

  1. Anonimowy09:43

    Hahahaha, dobre! :DDD

    Pozdrawiam,
    Patekku

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.