Wczoraj ciśnienie atmosferyczne osiągnęło w Pszczynie minimum swych możliwości, co objawiało się tym, że co niektórych prawie rozsadziło od środka (mnie). Inni niektórzy (Magda) znaleźli środek zaradczy w postaci wydłubania wszystkich klawiszy z klawiatury (nie naraz, po jednym rządku, żeby się nie pogubić) i wypucowaniu każdego z osobna.
Praca koncepcyjna sprawiła, że czoło Magdy dotknęło zimnej tafli biurka dopiero na 30 minut przed końcem pracy.
Praca koncepcyjna sprawiła, że czoło Magdy dotknęło zimnej tafli biurka dopiero na 30 minut przed końcem pracy.
Na zdjęciach Magda trzyma się jeszcze jako tako.


Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the Aluguel de Computadores, I hope you enjoy. The address is http://aluguel-de-computadores.blogspot.com. A hug.
OdpowiedzUsuń