Warunki biometeo (nie)korzystne

18 kwietnia 2008

Wczoraj ciśnienie atmosferyczne osiągnęło w Pszczynie minimum swych możliwości, co objawiało się tym, że co niektórych prawie rozsadziło od środka (mnie). Inni niektórzy (Magda) znaleźli środek zaradczy w postaci wydłubania wszystkich klawiszy z klawiatury (nie naraz, po jednym rządku, żeby się nie pogubić) i wypucowaniu każdego z osobna.
Praca koncepcyjna sprawiła, że czoło Magdy dotknęło zimnej tafli biurka dopiero na 30 minut przed końcem pracy.

Na zdjęciach Magda trzyma się jeszcze jako tako.
Były delikatne chwile grozy, a jakże, na przykład lewy shift się nie wciskał, ale jak mówi Ania, po co komu shift?

1 komentarz:

  1. Anonimowy11:22

    Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the Aluguel de Computadores, I hope you enjoy. The address is http://aluguel-de-computadores.blogspot.com. A hug.

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.