
2 maja 2008
Jak spędzacie długi weekend? Ja - tradycyjnie, to znaczy chrypię i kaszlę i smarkam i co tam jeszcze chcecie - zero odstępstw - tradycja w narodzie nie może zaniknąć.
Za to w nocy szaleję, o czym można przekonać się tu.
Za to w nocy szaleję, o czym można przekonać się tu.
To niech się nadal święci :)
Yo!
OdpowiedzUsuńJak to jak??? Też tradycyjnie, nad pracą--poniedziałek dedlajn, sama się nie odchwaści...
Szczęście, że nie za ciepło za oknem, bo dostałbym pewnie czegoś na "P" albo nawet i na "K" ;))
ściskam
mgr (i na co mi to było?) marcinuz
Na "p" to piwko, a na "k" kiełbaska :)? To może lepiej, żeby się ciepło zrobiło... :D
OdpowiedzUsuńHehe, always look on the bright side :D
OdpowiedzUsuń...a wczoraj wieczorem coś mnie pokręciło i też założyłem bloga. ciekawe, jak często będzie mi się chciało coś tam wrzucić...
Pracowicie :)
OdpowiedzUsuńRobiłam dziś zdjęcia naszym dzielnym chłopcom podczas uroczystości - zmarzłam i zmokłam jak cholera, bo od rana leje - no ale ja przynajmniej miałam parasol i mogłam się od czasu do czasu schować do MacDonalda, a oni stali cały czas na deszczu...
U nas pogoda całkiem całkiem, pada tylko przelotnie :) Pozdrowienia dla zmokniętych!
OdpowiedzUsuń