Prośba

1 sierpnia 2008

Zwracam się z uprzejmą prośbą, żebyście powiedzieli temu wielkiemu pająkowi, żeby nie wygrzewał się na ścianie mojego balkonu właśnie wtedy, kiedy wieszam pranie, bo mnie tak wystraszył, że Wam nie powiem, co prawie zrobiłam. W gacie.

I to nie był ten gościu co włazi ludziom nocami do domów po ścianach i głaszcze mieszkanki tych domów po policzkach. Miał za dużo nóg. I rąk. Czy co on tam ma.

Niech idzie na balkon piętro niżej - wyjechali na wakacje, więc nikogo nie nastraszy.

Dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.

Czeka na mnie jeszcze jedna tura ciuchów do rozwieszenia - myślicie, że już sobie poszedł?

Chciałam wstawić zdjęcie pająka , ale jak zobaczyłam jakie mi ilustracje gugla wyrzuciła, to podziękowałam. Poza tym Rubej nie chcę niepotrzebnie straszyć :P.

1 komentarz:

  1. Za dużo nogów miał? To może to była stonoga, a nie pajonek?

    A sąsiadom z dołu nie podrzucaj pajonka, bo to są ci sąsiedzi, co ja ich chyba znam. A nie chciałbym mieć w roku szkolnym do czynienia ze studentami, którzy nabawili się arachnofobii.

    A przy okazji polecam utwór wiadomo-jakiego-zespołu pt. 'Boris the Spider'. Pomaga przełamać wstręt do tychże stworzonek.

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.