Weekend

8 listopada 2008

Myję podłogi, odkurzam, piorę, suszę, prasuję, gotuję obiad...

Cudowna sobota... nie trzeba mózgu prawie używać... Mniam!

2 komentarze:

  1. Anonimowy16:32

    Hej Brittabello, cóż za niesamowita tara...:)
    Po długiej przerwie zapraszam ponownie- o ile masz ochotę - na ingen.blox.pl - obiecałam, jestem, z poślizgiem, bo z poślizgiem, ale jestem, odkurzona i naprawiona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale! Już się bałam, że całkiem zaniechałaś, ale na szczęście nie!

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.