Ostatnie podrygi

16 grudnia 2008

Resztkami sił czołgamy się ku przerwie świątecznej.

Martka tak ostatnio nie spała bardzo, że w niedzielę musiała nadrobić to z nawiązką - spędziła w objęciach Morfeusza całe 16 godzin.

Zanim to zrobiła, poszliśmy na pracową Wigilię i ku naszemu zaskoczeniu było... bardzo fajnie! Krótko, zwięźle i wesoło. Martka opowiedziała nam o krewetkach i łososiu z "tym". Nie wiemy co to jest "ten". Martka też nie wie, jedyna pewna rzec, że "ten" jest zielony.

A David to jest mega gość - przyjechał znów z Gliwic, żeby sobie z nami po prostu trochę posiedzieć. Proponuję nadać mu honorowe członkostwo w bandzie. Pamiętacie jak przytoczył się autobusem, żeby wypić z nami piwo? Wieku mu nie wypominam, ale wiecie sami... raczej powinien być kumplem moich rodziców niż moim. Z racji tego wieku właśnie.

A jeszcze dodam, że Martka tak się wyspała, że się zupełnie rozkojarzyła i zostawiła niechcący w pracy laptoka. Ech, Martka, ty tyle nie śpij kobieto! I przyślij zdjęcia z Wigilii.

A na Gretka spadły plagi egipskie w ilości miliona. Zepsulo jej się auto prawie, że w lesie i w tym samym momencie wysiadł telefon. Wydawszy nieco kasy, doprowadziła auto do stanu używalności i kupiła nowy telefon.

Agul jest kochana tak ogólnie. Ale dziś była kochana jeszcze bardziej.

Ja: Takie zmarszczki wokół oczu od śmiechu to fajne są.
Agul: No, fajne. Ty masz takie!

Dzięęęęęęki. Zbieraj na botoks dla mnie i mów mi mamo.

Prawdę mówiąc szczerą absolutnie, to podobają mi się ładne zmarszczki u ładnych kobiet. Ale u mnie nie! Ja nie mam zmarszczek żadnych! Ja mam 17 lat dopiero, skąd zmarszczki! Buuuuuuu!

Szykuję się doświąt nieśpiesznie, chociaż tłumy ludzi w sklepach mnie przerażają. Znów mam wizję kataklizmu, głodu, apokalipsy! Ok, na święta jestem w 100% niegotowa. W domu mam brudno, przez okna nie widać nic, nie kupiłam ani pół prezentu, choinka jest tylko w sferze marzeń. Jeść będziemy światło z lodówki.

Zostały tylko 3 dni...

10 komentarzy:

  1. To Martka ma romans z Morfeuszem? Może przy okazji zdobyłaby jakieś namiary na Trinity? Bo byłbym zainteresowany :P

    A ja nie mam żadnych siwych włosów. Ani pustych miejsc, w których włosy kiedyś były... W końcu na wiosnę będę końćzył dopiero 16 lat!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym z Neo pogadała chętnie....Bo on wielce się mi podoba... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli Martka ma bojowe zadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi się wielce podoba pasztet z królika - może Martka mi też załatwi? Eee, nie, przecież pasztet z królika nie występował w Matriksie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy10:59

    ...słyszeliście jestem kochana :D ze zmarszczkami, chodziło o to że nasza Brittabella to zawsze uśmiechnięta jest i to dlatego no....
    Agul

    Ps. Martka a ja bym chciała...hmmm jeszcze nie wiem co, ale przemyśle to :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Agul, zaniechaj! Nie drąż!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie martw się, moje przygotowania do świąt wyglądają, jak Twoje.

    A "ten" to przecież szpinak:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie nie szpinak. Chyba szczaw, ale do końca nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy23:50

    moze ktos jeszcze ma jakies zyczenia, bo jak juz bede spelniac to zbiorowo:)?? Zaraz zadzwonie do Neo:) i wezme go na nastepna impreze:) a co do "tego", to Sussi twierdzi, ze to byl szczaw, ale tak mi namieszalyscie,ze ja juz sama nie wiem:)
    Martka

    OdpowiedzUsuń
  10. Martka, łosoś ze szczawiem? Ja chcę tego spróbować!

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.