Powód łez Martki

21 stycznia 2009

Oto czym można Martkę doprowadzić do łez:



Tort, kartka z życzeniami po szwedzku i niemiecku oraz jak na razie bezimienna żyrafa. W tle bajzel na moim biurku, ale to nie on wywołał strumień łez.



Agul i Kasztan na tle kartki z życzeniami - przedstawiciele Bandy w pozie "Świry roku szkolnego 2008/2009". W tle pyszne ciasto autorstwa mamy Martki.



Ten największy i najbardziej łysy kwiatek to Kasztanu.



Agul przy robocie robi za dodatkowy kwiatek. Na biurku trzy paczki chusteczek - nadal nie wiem po co aż tyle, Martka tak bardzo znów nie płakała.



Tort szwarcwaldzki nieźle nasączony. Zakołysał mi nieco w głowie, a zjadłam tylko jeden kawałek!

2 komentarze:

  1. Anonimowy11:16

    :D:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy13:41

    ...widzieliście jaki piękny ze mnie kwiatek :D :D :P
    Agul

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.