Obsługa klienta

20 lipca 2009

Ja już wiadomo z poprzedniej notki, wczoraj dostałam nowego laptoka.

Zanim go jednak dostałam do łapek, musieliśmy go nabyć. Drogą kupna-sprzedaży. Niezbyt nadającego się do tej roboty Pana Sprzedawcę poprosiliśmy o pomoc w wyborze pomiędzy trzema modelami, które wchodziły w tzw. grę. Na pytanie czym rzeczone modele się różnią, Pan Sprzedawca przeczytał nam dokładnie to, co już wcześniej przeczytaliśmy sami z zamieszczonych obok komputerów etykiet.

Widząc brak satysfakcji na naszych twarzach, Pan Sprzedający wyartykułował jeszcze dwa czy trzy zdania w komputerowym żargonie i dodał, że dwa spośród trzech omawianych modeli mają szmatki.

Później poszło nam już z górki. Wybrałam lapka, który spodobał mi się na samym początku (ma szmatkę!) i przyszło do sfinalizowania zakupu.

Odebraliśmy piękną lekcję na temat: Jak nie obsługiwać klientów, którzy zostawiają trochę kasy i wykazują zainteresowanie dalszymi zakupami.

Notatki z lekcji:

1. Przy obsłudze klienta nie proś klientów, żeby usiedli.
2. Nie pokaż komputera, bo jest w fabrycznie zaklejonym kartonie.
3. Zaprezentuj kartonowe pudełko od zewnątrz, a jak już klient się upiera, że chce zobaczyć co tam jest w środku zaprezentuj na początku szmatkę (śliczna jest, szara taka).
4. Na wszystkie pytania odpowiadaj: Nie.

Tak, wiem mogliśmy tam nie kupować. Ale tylko w tym sklepie był taki komputer, który chciałam mieć.

Nie napiszę jaki to sklep, bo od 1 sierpnia wchłania go firma Komputronik.

A lapek jest cudownościowy. I ta szmatka... Miodzio!

7 komentarzy:

  1. A ja znam kogoś, kto potrafi obsłużyć klienta jeszcze gorzej. I Ty też tego kogoś znasz.

    A teraz Ci rzucam wyzwanie: umieść jakieś ejsidisi w swoim Jukeboksie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę cię bardzo - popatrz w prawo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie!

    Ale ten klip byłby lepszy:

    http://www.youtube.com/watch?v=X80Qjh9Yivs

    OdpowiedzUsuń
  4. A to już następną razą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Mam nadzieję, że będziecie ze sobą długo i szczęśliwie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To powszechna praktyka - jak sobie sam człowiek nie wybierze komputera, to sprzedawca nie doradzi.
    Ale ta szmatka! Można wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Ama_bilis: No, szmatka przeważyła :P

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.