23 stycznia 2010
Zima gwiżdże na efekt cieplarniany i pokazuje na co ją stać. A stać ją na wiele - dziś rano zaprezentowała -19 stopni.
Po "życiowych" rozmowach z Ginewrą spędziłam miły wieczór z Ędrju, Marcinuzem i Kasztanem. Czas upłynął nam na jedzeniu pizzy, piciu piwa oraz wina, a także na opowieściach o naszych "hardkorowych" znajomych z lat wcześniejszej młodości. I poopowiadaliśmy sobie stare abstrakcyjne kawały ze zwierzętami w rolach głównych.
Dzisiejszy dzień zamierzam spędzić na kanapie przed telewizorem. Mało twórcze, mało oryginalne, ale tego mi trzeba. Przede mną ciężki tydzień. Muszę naładować akumulatory.



Zima gwiżdże na efekt cieplarniany i pokazuje na co ją stać. A stać ją na wiele - dziś rano zaprezentowała -19 stopni.
Po "życiowych" rozmowach z Ginewrą spędziłam miły wieczór z Ędrju, Marcinuzem i Kasztanem. Czas upłynął nam na jedzeniu pizzy, piciu piwa oraz wina, a także na opowieściach o naszych "hardkorowych" znajomych z lat wcześniejszej młodości. I poopowiadaliśmy sobie stare abstrakcyjne kawały ze zwierzętami w rolach głównych.
Dzisiejszy dzień zamierzam spędzić na kanapie przed telewizorem. Mało twórcze, mało oryginalne, ale tego mi trzeba. Przede mną ciężki tydzień. Muszę naładować akumulatory.



Trochę humoru z zeszytów dla podgrzania atmosfery:
OdpowiedzUsuńRolnik ten był na bardzo niskim poziomie, podobnie jak jego krowy.
Symbioza jest wtedy, jak krokodyl żyje z ptaszkiem; on mu wyjada między zębami.
Lechici byli ruchliwi, gadatliwi, szybko ulegali niewiastom.
...i wracam do dłubania.