
12 marca 2010
W naszym wspólnym (Gretka i moim) biurze jest takie krzesło, na którym ludzie chętnie siadają. A jak już siądą to: jedzą śniadanie (obiad/kolację), piją kawę, poprawiają testy, wycinają obrazki na zajęcia, radzą się, żalą się, chwalą się, mówią głupoty, mówią rzeczy poważne.
Wojtomek nazwał to miejsce konfesjonałem.
Coś w tym jest.
Zauważyłem właśnie, że wraz ze starą tapetą bloga zniknęło też miejsce na czeleńdż.
OdpowiedzUsuńA chciałem zapodać...
Musi to krzeslo bardzo wygodne jest;)
OdpowiedzUsuńMaciek - zapodawaj :)
OdpowiedzUsuń