13 czerwca 2010
Szef był niezadowolony, że nie chcieliśmy iść po wycieczce z nim na piwo (w pubie browaru niektórzy obrócili nawet po 3 piwa, zanosiło się, że wieczór zakończa spektakularnie).
No, nie chcieliśmy.
Nie z każdą osobą, z którą pracuję, a która mi podlega mam ochotę urżnąć się w trupa. A na to się wczoraj zanosiło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.