3 lipca 2010
Po czym poznać, że jest lato?
Po tym, że Kalendarz Google przysłał mi powiadomienie o treści: Na dziś nie zaplanowano żadnych zadań.
Po tym, że Kasztanu nie aktualizuje bloga od pięciu (!) tygodni.
Po tym, że na obiad kupiłam dziś sobie arbuza.
Po tym, że siedzę i piszę to na balkonie, wystrojona w szorty i bluzkę bez pleców.
Po tym, że Martka i Dominik skaczą:

Też bym sobie poskakał na Perldżemie...
OdpowiedzUsuńAle lato bomba. Tylko żeby Niemiaszki przestali tak grać, bo coś mnie trafi... nawet Carlsberg nie pomaga...
E, tam Niemiaszki. Polacy, Turcy... :) Pozdrawiam z balkonu. Dziś widać góry :)
OdpowiedzUsuńA poza tym: kiedy i gdzie oglądamy następny mecz?
OdpowiedzUsuńJak najszybciej :). Półfinały są 6-7 (wt/śr). U mnie może być ten drugi, bo leci na dwójce, a ta mi lepiej odbiera :D.
OdpowiedzUsuńA balkonu zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńEspania gola!!!