16 października 2010

Kurde, ale rano zimno jest, co? Niezbyt mi się to podoba, ale nie narzekam za bardzo.

W pracy powróciłam do "regularności" - pracuję w przewidywalnych godzinach i wracam do domu ciemną nocą. Też nie narzekam za bardzo.

A w soboty dorabiam sobie "na boku". Czyli w domu. I to mnie cieszy. Więc tym bardziej nie narzekam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.