27 grudnia 2010
Nie lubię czuć się przejedzona.
Zatem od dziś jem niewiele, ciut ciut, tyle co kot napłakał.
Za oknem mroźno i słonecznie, a popołudniu plotki.
Żyć, nie umierać!
1 komentarz:
Beata
12:58
zdecydowanie, zyc!
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zdecydowanie, zyc!
OdpowiedzUsuń