20 lutego 2011

Smutno mi, bo weekend tak szybko minął. I trwał dla mnie tylko jeden dzień, w ciągu którego miałam tyle rzeczy do zrobienia.

Nie, nie jestem zła, że jutro poniedziałek. Po prostu mi smutno.

Całą niedzielę cieszyłam się, że jak tylko już wszystko zrobię, to wyciągnę się na kanapie, otworzę sobie piwo, obejrzę jakiś film.

I właśnie to robię. I wcale mnie to nie cieszy.

Czekanie na coś przyjemnego jest chyba fajniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.