19 czerwca 2011

Za oknem dzieje się 'Biesiada Góralska', muzyka naparza (to znaczy słyszę tylko łup łup łup, ale podejrzewam, że to muzyka jest) i pojawili się mieszkańcy mojego miasta pięknego gromadnie, żeby wsunąć lody i wypić po browarze. O 20.00 będą grali Golce. 

Za fajnie to się uczestnicy tego pikniku nie mają, bo nad miastem zasuwa właśnie burza i leje jak z cebra. No, ale co kto lubi. Ja tam wolę siedzieć w suchym domu na suchym tyłku.

Burza zaraz pewnie przejdzie, a ludność będzie mogła dalej oddawać się rozrywce. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.