Za oknem dzieje się 'Biesiada Góralska', muzyka naparza (to znaczy słyszę tylko łup łup łup, ale podejrzewam, że to muzyka jest) i pojawili się mieszkańcy mojego miasta pięknego gromadnie, żeby wsunąć lody i wypić po browarze. O 20.00 będą grali Golce.
Za fajnie to się uczestnicy tego pikniku nie mają, bo nad miastem zasuwa właśnie burza i leje jak z cebra. No, ale co kto lubi. Ja tam wolę siedzieć w suchym domu na suchym tyłku.
Burza zaraz pewnie przejdzie, a ludność będzie mogła dalej oddawać się rozrywce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.