31 lipca 2011

PMS to zaraza.

Zobaczyłam Małysza w TV i się poryczałam ze wzruszenia.

Plus Wajdę.

I Jana Pawła II.

I kremówkę.

I zeżarłam miesięczne zapasy z lodówki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.