20 grudnia 2011

Zrobiło się mroźno. Śniegu nie ma, ale szron plus słońce sprawiły, że moje miasto wyglądało dziś bardzo ładnie.

Tekturowy utknął dziś w pociągu do Warszawy na całe trzy godziny, jak to ujął: 'w czarnej dupie między polami' - nie wnikam, gdzie dokładnie, opis mi wystarczy.

Poza tym dzień dobrych wiadomości. O, byle utrzymały się przynajmniej do czerwca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.