Brittabella kąsająca


12 sierpnia 2008

W pracy jest najfajowiej jak walnie serwer... I kurtka nic nie można robić a tzw. terminy gonią.

Och, ileż ja znam przekleństw wszelakich... Dziś się o tym przekonałam...

Wrrr....Grrrr....

2 komentarze:

  1. A są jakieś widoki na poprawę sytuacji?

    Czy może jest klasycznie i 'pan X, co naprawia serwery, to jest teraz na urlopie i będzie za tydzień najwcześniej'?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście już działa :)

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.