
12 sierpnia 2008
W pracy jest najfajowiej jak walnie serwer... I kurtka nic nie można robić a tzw. terminy gonią.
Och, ileż ja znam przekleństw wszelakich... Dziś się o tym przekonałam...
Wrrr....Grrrr....
W pracy jest najfajowiej jak walnie serwer... I kurtka nic nie można robić a tzw. terminy gonią.
Och, ileż ja znam przekleństw wszelakich... Dziś się o tym przekonałam...
Wrrr....Grrrr....
A są jakieś widoki na poprawę sytuacji?
OdpowiedzUsuńCzy może jest klasycznie i 'pan X, co naprawia serwery, to jest teraz na urlopie i będzie za tydzień najwcześniej'?
Na szczęście już działa :)
OdpowiedzUsuń