Nudy, panie...

30 września 2008

Zaniepokojona dziwną ciszą zza drzwi, Kierowniczka Agul postanowiła wpaść znienacka na kontrolę.

Otworzywszy z hukiem drzwi w inteligentny sposób zakomunikowała swe obawy, że w pokoju metodyków panuje mega bajzel.



Roześmiałam jej się w twarz. Chyba bajzlu nie widziała.



Te kubki z kawą, colą, te bułki, twarożki, banany, jabłka i soki pomidorowe to niby bajzel?



Na krzesłach książki, na podłodze książki, na biurkach papierzyska... Atmosfera pracy i już!



Ktoś się odbija w okienku :P Ktoś, kto wypalcował potem szybę...

4 komentarze:

  1. no ładnie, praca wre, konsumpcja przy biurku i do tego wścibska kierowniczka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam widzisz - lekko nie mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No ładnie! Zdjęcia sobie robimy, insze wygłupy, kolę się pije i szczerzy do obiektywu. A potem się mówi, że pracy nawał...

    PS. Miałem na tym zakończyć posta, ale weryfikacja słowna kazała mi napisać 'srayta', więc się chciałem pochwalić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Srayta srayta drogie dzieci... Padam na pysk...

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.