Zapiski dzisiejsze

24 września 2008

Nadal nic nowego się nie dzieje - wszyscy wokół mnie z lekka zamuleni ze zmęczenia.

Ponoć od północy idzie dobre - tzn. niebieskie niebo, słońce i babie lato. I kasztany. Chociaż te mi nie dziwne, bo mamy tu na miejscu swojego i wystarczy nam on za wszystkie kasztany świata. Z tym, że ten nasz jest przez duże K.

To ja idę zdechnąć w kątku. Byle do weekendu :)

2 komentarze:

  1. Skąd masz moje prywatne zdjęcie z panią myszą!?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe, pilnuj ich lepiej, to nikt nie będzie ich publikował, Kasztanu! :P

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.