
Nic nowego, panie, się nie dzieje. Ryjemy nosami po blatach biurek, a niektórzy dogorywają w zaciszu domowym.
Chłopacy z naszej bandy postanowili zostać biznesmenami i się zmagają z biurokracją.
Acha, w TV donieśli, że dziś nadejszła jesień. Na wypadek, gdyby ktoś jeszcze nie zauważył.
To ja dziękuje za uwagę i idę sobie zdechnąć w kątku. Do jutra.
Idę zdechnąć razem z Tobą. Właśnie wróciłam z pracy. Siedziałam tam od 10:/ Nawet mi się na własnego bloga nie chce włazić, a co dopiero coś tam pisać...
OdpowiedzUsuńTrzymajta się!
OdpowiedzUsuńPrzyłączę się do kolegi biznesmena. Trzymajta i nie puszczajta, bo ludzie patrzą!
OdpowiedzUsuń