Czołgistka

28 kwietnia 2009

Czołgistką jestem, bo ledwo się już czołgam. Dopadło mnie zmęczenie materiału, kursantów tym bardziej i coraz trudniej wymyślić coś fajowego. Ale dajemy jeszcze radę.

Szczęśliwie pożegnaliśmy maturzystów, niech im świat otworem stoi.

Nadal znajduję się w stanie słomianym, oł maj god już mi się nie chce.

Poza tym od wczoraj trwa w biurze dzień wodnika - kto żyw oblewa podłogę i biurka cieczami. Tę nową tradycję rozpoczął w zeszłym tygodniu nasz szef najszefwszy wylewając mi pół kawy. Mi na kalendarz, Gretkowi na papierzyska hurtowo zgromadzone po jej stronie. Wielkodusznie wybaczyłyśmy.

Ruba, twój kwiat też się dziś pozbawił picia i powiesiłam go na tablicy nad ksero. Niech tam doczeka lepszych czasów.

Temperatura: 21°C; do weekendu majowego 3 dni (niecałe)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.