Załoga Dżi - odcinek 1

15 lipca 2009

Załoga Dżi w składzie Stary Zarządzający i Młody Wykonujący pojawiła się punktualnie w wyznaczonym miejscu.

Postukawszy, pojęczawszy, ponarzekawszy przez minut równo trzydzieści Młody Stwierdził, że OK, on to zrobi, ale najwcześniej to on może w przyszły wtorek ewentualnie.

Z tego co powiedział Stary Zarządzający wywnioskowałam ze zgrozą, że Młody Wykonujący z kumplami będą przebywać z nami tak mniej więcej do Bożego Narodzenia 2010. A jak się zadomowią to może do Euro 2012. Się zobaczy. Się może ich adoptuje?

W tym miejscu proszę wstawić dowolne, lecz soczyste przekleństwa: #$%*&! bo to są myśli, które biegną właśnie mi przez głowę.

Jestem spokojna, jestem spokojna, jestem spokojna. Zen.

2 komentarze:

  1. Od razu mi się przypominają stare, dobre czasy, kiedy to wezwałem 'fachowców' coby mi ładnie zlew w kuchni zainstalowali. Przyszli we trzech, w tym jeden o kulach, a u wszystkich włos siwy - znaczy, że znawcy tematu. Siedzieli trzy godziny (w międzyczasie wpadł na chwilkę ich czwarty kolega, w ramach konsultingu) i gówno zdziałali.

    Po nich przyszedł jeden sympatyczny pan i zrobił mój zlew w 15 minut.

    Łączę się z Tobą w bólu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Będzie ostro, coś tak czuję.

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.