5 listopada 2009
Co tu dużo gadać – nie mam czasu.
Nie mam czasu na blogowanie, które sprawia mi tyle radości. Nie mam czasu ani na czytanie blogów ani na w regularne wstawianie notek u siebie. Bardzo chciałabym to zmienić. Czarno to jednak widzę, przy tej ilości różnych rzeczy do zrobienia w ciągu dnia. Ale nie poddaję się.
Jak zwykle nie wiadomo kiedy zrobiła się totalna jesień – taka z łysymi drzewami i szarymi dniami. Kasztanu jednak mówił, że niedługo będzie lato. Za jakieś pięć miesięcy. Potrafi chłop pocieszyć, nie powiem.
W pracy robię piętnaście rzeczy na raz. I wciąż mam wrażenie, że cos, kurde, miałam zrobić.
Wieczorami dopada mnie głupawka.
Wg Kasztana jedząc jabłko wyglądam jak wiewiórka. Wha'ever.
Byle do wakacji.
byle do świąt:)
OdpowiedzUsuńOoo to Kasztanu zupelnie jak moj Wspanialy:) Jeszcze liscie z drzew nie opadly jak on juz przewiduje wczesna wiosne. I tak co roku:))))
OdpowiedzUsuń