
3 lutego 2010
Wczoraj jęczałam, że mnie zima znudziła i chyba ta biała cholera to usłyszała, bo postanowiła zrobić mi na złość i dorzuca hurtowe ilości śniegu.
Jakże mnie to cieszy...
W całej tej zimie najbardziej męczące dla pieszego jest to (czyli między innymi dla mnie), że nie wie którędy chodzić. W moim mieście powinny pojawić się tabliczki z napisami: "Tu jeszcze tydzień temu była alejka." albo "W tym miejscu przebiegał kiedyś chodnik. Cześć jego pamięci." Ponieważ takich oznaczeń brak, trzeba brnąć w śniegu niemal po kolana i uważać na lód zalegający pod spodem. Bo można znienacka wziąć udział w programie "Tyszanie tańczą na lodzie."
Na zdjęciu moje miasto, jeszcze z widocznymi chodnikami. Ech, to były czasy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.