30 stycznia 2011

Słoneczna pogoda za oknem sprawiła, że się rozmarzyłam. O wakacjach. Takich upalnych, że człowiek się ruszać nie może. Leniwych. Z truskawkami i czereśniami. 

I zmusiła mnie (ta dzisiejsza pogoda) do obliczeń. Wynik nie jest zbyt optymistyczny - do początku lipca zostało pięć miesięcy. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.