28 grudnia 2011

Oddaję się od niedawna tzw. guilty pleasure.

Oglądam "Jersey shore" na MTV Polska. Trudno uwierzyć, że to się dzieje naprawdę i że biorący udział w tym reality show to nie aktorzy.

W serii czwartej (od niej zaczęłam śledzenie losów bohaterów) ośmioro młodych Amerykanów spędza wakacje we Florencji. Tak, tej we Włoszech. W 'tym dużym kraju, Europie", gdzie 'trzeba wymienić dolary - dostanę tu gdzieś pesos?"

I otóż w jednej ze scen siedzą sobie oni w kafejce na dworze, jedzą pyszne rzeczy, piją winko (i wódę niestety też) i konwersują.

Dziewczyna: Co to jest? (wskazując na kopułę kościoła)
Chłopak: To Watykan. Pomalował go Leonardo da Vinci.

Nie zmyślam.

Obejrzę wszystkie odcinki, od pierwszej serii.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.