Jak to się dzieje? Jak to możliwe?



19 sierpnia 2006

Dziwne. Za każdym razem jak robię pranie, to do pralki wkładam parzystą liczbę skarpetek. Ale wyciągam nieparzystą. Niestety, skarpetek nie przybywa, lecz ubywa. Nie ma ich tam w czelusciach bębna, sprawdzam zawsze. Podejrzewam, że bęben pralki to jakies tajemnicze miejsce, które powinno zostać bardzo dokładnie przebadane przez skarpetkowe odpowiedniki Scully i Mulder'a. Hm, tymczasem muszę przygotowac jakies wiarygodne wytłumaczenie faktu, że skarpetki zniknęły, bo przewiduję, iż ich własciciel będzie dociekał...

Sorry, Britka, chyba zwalę na ciebie...

2 komentarze:

  1. Anonimowy11:51

    Znikajace skarpetki to jeszcze nic ale ziemniaczek z obiadu w pralce to ciekawostka ;o) Rzeczywiscie ta twoja pralka czyni cuda....

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętajmy, że ziemniaczek był ugotowany!

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.