Załoga Dżi - odcinek 6

22 lipca 2009

Dziś chłopaki zasuwali w upale (skwarze/spiekocie - niepotrzebne skreślić) przez 10 godzin.

Jutro czas na wylewkę.

Czy ktoś mnie wspiera? Czy komuś jest mnie żal?

Kto u mnie kiedyś był wie, że w tym miejscu stała ławka.

Pełny zapis fotograficzny jest
tu.

There's more to come!

10 komentarzy:

  1. Mnie nie jest żal...ja jestem przerazona, to jest remont, czy budowa? Jedno i drugie jest straszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest remont nieszczelnego balkonu. To samo przechodzą sąsiedzi w klatce obok, ale ponoć dotknie to wszystkich lokatorów... Uff, dobrze, że jestem pierwsza, będę to miała za sobą.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ożesz!

    ja żałuję:)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, Mijko. Już mi lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak mi jest Cię żal, że aż Ci piwko postawię przy najbliższej okazji...

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, Maciek, złoty chłopak z Ciebie. Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. OK, ale w zamian za piwo rzucam kolejny czeleńdż. Wrzuć do Jukeboxa kultowy utwór Modern Talking 'You're My Heart, You're My Soul'. Chyba, że się boisz...

    OdpowiedzUsuń
  8. Proszszsz - na prawo patrz!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja Ci bardzo wspolczuje i zaluje;-)
    Ale jak sama mowisz,pierwsza bedziesz miala to za soba! U nas ponad dwa miesiace od przeprowadzki, wszystko mialo byc zrobione wlasnie zanim sie wprowadzimy, i co?
    Byle wszystko Ci dobrze zrobili, tzn tak bys byla z ich roboty zadowolona i balkon zyskal nowa, lepsza jakosc;-))))

    OdpowiedzUsuń
  10. @Enzowy: będzie OK, chłopaki naprawdę się starają.

    OdpowiedzUsuń

A bardzo proszę, wyrzuć to z siebie.